Siedziałam na plaży, choć wiedziałam, że powinnam już wracać do jaskini. Nagle zauważyłam czyjąś sylwetkę. Zaciekawiło mnie co ktoś poza mną może tu robić o tej porze. Wstałam z piasku i poszłam w stronę postaci. Gdy znalazłam się bliżej intuicja opowiedziała mi kto to jest.
-Miu? - spytałam zdjęłam słuchawki przerywając tym samym najlepszy kawałek Metalici.
-Tak , a ty...? - odpowiedziała pytaniem na pytanie dziewczyna. Widocznie nigdy wcześniej nie widziała mojej ludzkiej postaci.
-Rosie - odparłam i wtedy zobaczyłam jej rękę. - Co ci się stało?
Miu machnęła ręką.
-Nic takiego. Muszę już kończyć, bo jest późno - dodała i ruszyła w swoją stronę.
-Czekaj! - zawołałam. -Mam szybszy sposób niż pieszo.
Alfa uniosła brwi. Szybko pobiegłam do zaułka, w którym zostawiłam motocykl. Jak to dobrz
, że w kufrze zawsze mam zapasowy kask. Wsiadłam na pojazd i pojechałam do Miu. Była tam gdzie ją zostawiłam. Była też zaskoczona moim środkiem transportu.
-Czy to jest pojazd godny Alfy? - spytałam i podałam jej kask.
-Acha - przytaknęła nadal zdumiona Miu. Bez słowa więcej założyła kask i wsiadła na tył motocykla. Ruszyłam z piskiem opon. Jechałam z prędkością 120 km/h. To jest to, co uwielbiam.
<Miu? Jak wrażenia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz